"Jesteśmy światu dużo mniej potrzebni, niż nam się wydaje – i to wcale nie jest złe. Przeciwnie, to daje wielki spokój. I przestrzeń na odpoczynek".
Nieraz gdy się rano zbudzę i pomyślę, że muszę do wieczora żyć, mam wrażenie, jakby to było znów od urodzenia do śmierci.