– Co byś powiedział sobie młodemu? – pyta Katarzyna Bielas prof. Vetulaniego.
– Mama po moim urodzeniu powiedziała, a jak dorosłem, powtórzyła: „Obyś był dobry i szczęśliwy”. Wydaje mi się, że szczęście jest najważniejsze. Gdy ludzie życzą mi dużo zdrowia, mówię im, że na „Kursku” wszyscy byli zdrowi, ale potonęli, bo szczęścia nie mieli.